Parę tygodni temu spotkałem przyjaciela. Dawno się nie widzieliśmy, więc tym bardziej ucieszyliśmy się ze wspólnej rozmowy. Nie przypuszczałem jeszcze wówczas, że standardowe: „Jak się masz?”, przerodzi się w kilkudziesięciominutową rozmowę o jego żonie. Strasznie narzekał. A ja słuchałem kiwając głową. „Znowu się czepia” – mówił Andrzej. „Wyobraź sobie, że wczoraj zrobiła mi awanturę z powodu kilku naczyń leżących w zlewozmywaku. Jeszcze w przedpokoju miała dobry humor, ale kiedy tylko weszła […]






